Psychonauta to gra słów, oparta na bliskości naszej bazy do miasta o nazwie Nauta. Jest starsze niż Iquitos, pierwszy port w regionie oznaczony na mapach rzecznej nawigacji z XIX wieku. Samo słowo „nauta” ma korzenie greckie i oznacza nawigatora. Tak więc „psychonauta” to podróżnik w nieskończone głębiny własnej duszy, które mistycy ludzkości uznają za odbicie wszechświata. Na przestrzeni stuleci odkryto wiele technik i narzędzi do podjęcia tej podróży. W naszym przypadku czerpiemy z rdzennych tradycji korzystania z roślin mistrzowskich. Nauczyciele i uzdrowiciele z szerszego kręgu życia niż nasz ograniczony ludzki świat. Mamy siedzibę w Amazonii, więc nasza praca opiera się na wykorzystaniu lokalnych roślin, w tym najsłynniejszej z nich, ayahuaski. Ale realizujemy również projekty w Andach i poza Ameryką Południową, zawsze kierując się zasadą intencji i właściwymi narzędziami do ich osiągnięcia.
Druga część naszej nazwy, z angielskiego foundation to nie tylko fundacja ale i fundamenty : sugeruje, że aby z powodzeniem wyruszyć w podróż, o której mowa powyżej, a przede wszystkim powrócić z niej z bogatą zdobyczą , powinniśmy być odpowiednio przygotowani, aby nie zgubić się lub nie utonąć. Używając metafory z otaczającego nas królestwa roślin, aby rozwijać się w sposób stabilny, aby wzrastać coraz wyżej, stabilny fundament – głębokie korzenie, silny pień, sieć połączeń – jest po prostu koniecznością. Rośliny pokazują nam, że nie ma pośpiechu, że rzeczy należy robić krok po kroku, z cierpliwością. W obecnej eksplozji zainteresowania substancjami psychodelicznymi, w tym terapeutycznym wykorzystaniu roślin psychoaktywnych, kwestia ta będzie coraz ważniejsza, a my dokładamy swoją cegiełkę, koncentrując się na poważnym szkoleniu przyszłych psychonautów, a także potencjalnych kapitanów ich statków – przewodników i uzdrowicieli psychodelicznych.
Maestro Miguel, doświadczony uzdrowiciel z ponad czterdziestoletnią praktyką, rozpoczął swoją wyjątkową ścieżkę w wieku 24 lat w Amazonii, ucząc się od lasu i jego roślin. Zdobył głęboką wiedzę na temat tradycyjnych metod uzdrawiania i tworzenia icaros. Miguel nawiązał szczególne więzi z 42 roślinami, w tym Camalonga i Ayahuama, których używa, aby pomóc tym, którzy szukają uzdrowienia. W wieku 69 lat jego wiedza specjalistyczna i icaros są świadectwem jego głębokiego związku z naturą i niezachwianego zaangażowania w pomaganie innym. Obecność Miguela przynosi rzadką i cenną mądrość wszystkim, których spotyka, ucieleśniając istotę prawdziwego uzdrowienia. Dojrzałość, skupienie, wrażliwość i zaangażowanie, to najlepsze słowa, które go opisują. Będziesz w dobrych rękach!
Claudia, spowinacona z maestro Eberem, pochodząca z Pucallpy, żeński klejnot Shipibo w naszym plemieniu, wrażliwość i ciepło, zajmująca się prowadzeniem ceremonii, diet, a także a w razie potrzdeby, fizycznymi zabiegami nad gośćmi płci żeńskiej.
Potężny, surowy, niepowstrzymany, to skała, o którą się opierasz, jego icaros są oparciem w czasem burzy, może też zdarzyć że cię powalą, wywrócą na lewą stronę i wypiorą to co zostało do wyczyszczenia. Poświęcenie w pracy, jakiego nie widzieliśmy wcześniej. Mocna jazda, bez brania jeńców, świetne poczucie humoru, z Eberem uzdrawianie to przygoda.
20 lat długiej i krętej drogi eksploracji magii, pierwotnych wierzeń, tradycyjnych kultur, szamanizmu i duchowości świata. Od obozów rastafariańskich na Jamajce, voodoo na Haiti i w Afryce, pustynnych tradycji uzdrawiania transem w Maghrebie, Etiopii, Pakistanie, szamanizmu Mongolii, Afryki, Pakistanu, mistycyzmu subkontynentu indyjskiego, transformacyjnych obrzędów sufickich na trzech kontynentach, inicjacji Bwiti w Kamerunie, która ostatecznie osiągnęła punkt kulminacyjny w Amazonii i Andach, lat nauki tradycyjnej medycyny, próbowania różnych źródeł wiedzy o świecie i inspiracji, zrozumienia siebie i bezpiecznego prowadzenia innych ścieżkami, które wcześniej zbadano. Pracował z szamanami w Peru, Ekwadorze i Kolumbii, gringos, metysami i plemionami: Shipibo, Siona, Cofan, Tsachilas, Kamsa, Achuar, Kichwa, Witoto.
Podróżnik, fotograf, pisarz, przewodnik, praktyk. Założyciel siedziby Psychonauta Foundation, obozu leczniczego w dżungli północnego Peru i rosnącego kolektywu skupionego na terapeutycznym wykorzystaniu roślin psychoaktywnych.
Pracuje na peryferiach, gdzie medycyna spotyka się ze sztuką, łącząc się w ten sposób z pierwotnym, starożytnym szamanizmem reinterpretowanym przez ciało, oddech i własne, unikalne doświadczenie obecnego momentu, improwizacja, techniki transu, synkretyzm, pieśń tkana nieustannie, zakorzeniona w starożytnej przeszłości i w różnych kulturach z owocami tutaj i dla każdego przypadku indywidualnie.
Więcej na jego blogu: http://blog.swiatoslaw.com/
Blez jest psychologiem i podróżnikiem na Ziemi i w światach wewnętrznych. Jest współzałożycielem Psychonauta Foundation i wraz ze swoją partnerką i dwójką dzieci zamieszkał w dżungli amazońskiej. Od 2016 roku prowadzi odosobnienia, które ułatwiają kontakt z roślinami psychodelicznymi, pomagając setkom osób poszerzyć ich świadomość. Jego ulubionymi roślinami do tych doświadczeń są Ayahuasca i San Pedro.
Przez lata przeszedł wiele diet roślinnych, w tym Ajo Sacha, Bobinsana, Chuchuhuasi, Marosa, Shinipampana, Renaquil i Chiric Sanango. Zyskał przydomek „Kapitan” od uzdrowiciela Shipibo, lubi go ze względu na konotację kierowania łodzią, łodzią psychodeliczną poza granicami umysłu. Uważa jednak, że prawdziwy przywódca pozwala innym stać się kapitanami własnego życia.
W swojej praktyce Blez łączy swoje umiejętności jako psychologa z głębokimi lekcjami płynącymi z roślin. Jest oddany tworzeniu bezpiecznej, wolnej od osądów przestrzeni dla tych, którzy szukają uzdrowienia. Jego priorytetem jest stworzenie wspierającego środowiska, w którym każdy czuje się widziany, słyszany i ceniony.
Blez przywiązuje dużą wagę do przygotowywania medycyny, dbając o jej najwyższą jakość. Odnajduje ogromną satysfakcję w byciu świadkiem transformacji w kierunku bardziej świadomego istnienia i lepszego samopoczucia. Twierdzi, że uzdrawianie może być fascynującą podróżą.
Przecierając szlaki w świecie ayahuaskowych retreatów od 2011 r, 10 lat doświadczenia w opiece nad goścmi i prowadzeniu wydarzeń, zafascynowana psychologią, neurobiologią i antropologią. Ocalała z traumy, łagodna, empatyczna dusza i matka 9-letniej dziewczynki, która mieszka z nami w dżungli.
Dominika jest artystką, praktykującą jogę i poszukiwaczką duchowej mądrości. Mając podstawy sztuk pięknych z Państwowej Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknych i tytuł licencjata stosunków międzynarodowych z Uniwersytetu Warszawskiego, jej podróż do duchowości rozpoczęła się od buddyzmu tybetańskiego w wieku 17 lat. Od tego czasu przemierzała różne ścieżki duchowe, eksplorując różne kultury i stany świadomości. Pracując w Ośrodku Rehabilitacyjnym dla Młodzieży w Polsce, zdobyła wiedzę na temat nowoczesnej psychoterapii uzależnienia od narkotyków.
W 2004 roku Dominika wyruszyła w globalną przygodę, mieszkając za granicą między Wielką Brytanią, Indiami, Peru, Meksykiem, Bali, Kostaryką, Tajlandią i Stanami Zjednoczonymi i podróżując po różnych częściach świata. Jej dążenie do uzdrowienia doprowadziło ją do zanurzenia się w praktykach roślinnej medycyny w 2013 roku. To zaprowadziło ją do ceremonii w tradycji Camino Rojo i praktyk w pracy z kambo, praktyki, którą kontynuowała przez pięć lat.
Miała przywilej zasiadać z różnymi szamanami, szamankami i plemionami z różnych tradycji (Camino Rojo, Kościół Indian Ameryki Północnej, Shipibo, Q'ero, Yawanawa, Huni Kuin) i uczestniczyć w świętych zgromadzeniach, takich jak Lunar Retreat, Vision Quests, Sun Dance i The Four Altars Retreats. Przetłumaczyła książkę „The Four Altars” Alonso del Rio na język polski i opublikowała ją w Polsce w listopadzie 2022 r.
Podjęła liczne mistrzowskie diety roślinne z różnymi roślinami, trzyma świętą Chanupę (świętą fajkę) i ma pozwolenie na prowadzenie ceremonii Sweat Lodge. Duchowa podróż Dominiki obejmuje również prowadzenie innych przez praktyki jogi, ukończyła szkolenie nauczycielskie w Ashtanga i Yin Yoga. Wspiera i prowadzi warsztaty i sesje integracji.
W latach 2020-2022 Dominika wspierała szałasy potu, organizowała i prowadziła ceremonie w Polsce, zanim kontynuowała pracę jako facylitatorka w ośrodkach odosobnień w Peru i Stanach Zjednoczonych. Zorganizowała warsztaty dla mężczyzn i kobiet, czerpiąc ze swojego doświadczenia w terapii sztuką, uzdrawianiu dźwiękiem i pracy z ciałem, a także starożytnych praktykach rdzennych plemion Ameryki Południowej i Północnej.
Jej wieloaspektowa podróż odzwierciedla głębokie zaangażowanie w osobistą transformację, uzdrawianie i dzielenie się mądrością zaczerpniętą z różnych tradycji duchowych. Ponadto wyraża swoją kreatywność jako ekstatyczna dj taneczna, piosenkarka, autorka piosenek, artystka i projektantka mody.
Jestem Sebastián z Limy w Peru. W wieku 13 lat wyruszyłem w muzyczną podróż, gdy mój ojciec podarował mi zestaw perkusyjny.
Obecnie skupiam się na tworzeniu uzdrawiającej muzyki poprzez śpiew, gitarę i perkusję, eksplorując głęboki świat muzyki leczniczej. W 2014 roku moje spotkanie z ayahuaską skierowało moje życie na ścieżkę uzdrawiania, służby i miłości. Od tego czasu poświęciłem się dzieleniu się i poszerzaniu mojej wiedzy muzycznej, szukając nowych sposobów na uzdrawianie i służenie ludzkości.
W 2021 roku zagłębiłem się w tradycje czerwonej ścieżki rdzennych Amerykanów, angażując się w praktyki takie jak poszukiwania wizji, szałasy potu i tańce słońca. Praca w Psychonauta Foundation w tym roku poszerzyła moje horyzonty, pozwalając mi prowadzić ceremonie i diety roślinne, wspierając własny wzrost i służbę innym.
Moja rola obejmuje opiekę nad uczestnikami podczas ceremonii, zapewnianie bezpieczeństwa i dzielenie się uzdrawiającą muzyką. Obserwowanie, jak ludzie wychodzą zdrowsi i silniejsi po procesie, napełnia mnie wdzięcznością.
Nie mogę się doczekać, aby połączyć się i podzielić się z wami tą uzdrawiającą podróżą. Czas wyruszyć na tę ścieżkę jest teraz. Dziękuję za wasze życie, waszą ścieżkę i wasze zaufanie.
Nasza siedziba znajduje się w dżungli, 100 km i około 2 godziny drogi od Iquitos w północnym Peru. Jest to cicha, odizolowana od cywilizacji osada ze stałymi mieszkańcami, w tym dziećmi, i prywatnymi chatami dla gości przybywających na nasze odosobnienia. Miejsce jest rustykalne, zaprojektowane z myślą o maksymalnym zanurzeniu w naturze, z poszanowaniem potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa ludziom.
Mamy pod opieką około 30ha ha naszego prywatnego lasu, który zobowiązaliśmy się zachować jako taki na zawsze. Za nami rozpościerają się jednak tysiące hektarów dzikiej puszczy a po drugiej stronie rzeki jeden z największych narodowych parków w Peru, Pacaya Samiria. Realizujemy nasze marzenie, mieszkając i pracując w lesie amazońskim, w pobliżu roślin, blisko natury, blisko lokalnej społeczności uzdrowicieli.
Przyjechaliśmy na ten kawałek ziemi w 2015 roku, powoli i ostrożnie budowaliśmy domy i infrastrukturę, aby jak najmniej ingerować w las, który znaleźliśmy na początku. Zaprojektowaliśmy cały ośrodek z myślą o głębokiej pracy z roślinami podczas diet w tradycji Shipibo.
Wszystkie budynki są w pełni chronione przed komarami i innymi owadami. Komary nie są tutaj dużym utrapieniem, a ryzyko zachorowania na malarię jest bardzo niskie ( nie było żadnych przypadków wśród naszych gości przez niemal dekadę naszej tu obecnościu ), dlatego nie zalecamy przyjmowania leków na malarię.
Zawsze odbieramy naszych gości z lotniska w Iquitos, a od tego momentu nie musisz się martwić o logistykę.
Jesteśmy około 30 minut od lokalnej kliniki, na wypadek nagłego wypadku.
Niektórzy nasi goście przyłączają się do naszych wysiłków na rzecz ochrony środowiska i decydują się zainwestować w zakup większej ilości gruntów leśnych, aby zachować je w stanie naturalnym, a my możemy pomóc w tym procesie. Niektórzy już osiedlili się u nas na stałe.
Przez naszą posesję przepływają małe strumienie, a około 20 minut spacerem znajduje się jeden z największych dopływów Amazonki o nazwie Maranon, gdzie można zobaczyć różowe delfiny.
Kilka godzin dalej, na tej rzece, zaczyna się Pacaya Samiria, drugi co do wielkości chroniony obszar naturalny w Peru i jedno z najlepszych miejsc dla miłośników turystyki przyrodniczej, więc możesz wyjechać na kilka dni po odosobnieniu, aby przeżyć dodatkową przygodę.